';

Polska innowacyjna i konkurencyjna – w kierunku niskoemisyjnej transformacji

Kto jest beneficjentem niskoemisyjnego budownictwa? Zrównoważona konsumpcja to już konieczność czy fanaberia bogatych? Czy energetyka prosumencka to objaw mody czy rozsądku? Na te i inny pytania dotyczące projektu Narodowego Programu Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej szukali odpowiedzi uczestnicy konferencji zorganizowanej przez Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych i Ministerstwo Rozwoju.

Spotkanie otworzyła Marina Wes, przedstawiciel Banku Światowego podkreślając istotę misji propagowania wiedzy i doświadczenia na temat emisji i zanieczyszczania powietrza. Podkreśliła też, jak ważna był dla Banku Swiatowego współpraca z Ministerstwem Rozwoju i partnerami przy pracach nad Narodowym Programem Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej (NPRGN). Jak dodała Prace zrealizowane przez polski rząd stawiają go w awangardzie światowej jeżeli chodzi o badania tego rodzaju i będzie to wiedza, która będzie przydatna innym państwom.

Zbigniew Kamieński, dyrektor Departamentu Przemysłu i Innowacji w MR przedstawił wyniki prac oraz wybrane obszary z NPRGN.NPRGN jest programem gospodarczym a nie ekologicznym, nie ma na celu redukcji emisji. Przyjęto, że wszystkie zaproponowane działania muszą być korzystne dla gospodarki, zaś transformacja niskoemisyjna jest szansą dla Polskiej gospodarki, a nie zagrożeniem. Program wskazuje możliwe rozwiązania dla polskiej gospodarki jak i uzasadniony gospodarczo poziom redukcji emisji. Dokument został przygotowany w oparciu o połączone oddolne  i od górne podejście tj. na początku zidentyfikowano ponad 400 obszarów, które zostały przeanalizowane pod kątem ich korzyści gospodarczych i redukcyjnych. Te spełniające oba kryteria zostały zagregowane do poziomu działań, które następnie ujęto w 5 celach szczegółowych.– mówił dyrektor Kamieński.

W trakcie panelu I zastanawiano się czy NPRGN zawiera wszystkie działania niezbędne do osiągnięcia zakładanych celów w dziedzinie budownictwa niskoemisyjnego. Paneliści wskazali, iż dyrektywy unijne muszą narzucać pewne rozwiązania, gdyż rynek mieszkaniowo-budowlany nie jest rynkiem do końca racjonalnym –a wynika to z faktu, iż deweloperzy mają rozbieżne interesy z klientami. Kolejne wątpliwości przy analizie obecnego rynku pojawiły się przy działaniach dotyczących poprawy efektywności energetycznej i ograniczeniu jej do kwestii obudowy i instalacji wewnętrznych. Obecnie budynek to nie tylko obudowa i instalacje, ale także zintegrowane z nim źródła energii. Już dziś, stwierdzono, iż budowa budynków o niemal zerowym zapotrzebowaniu na energię nie jest znacznie droższa niż budynków tradycyjnych. Tym bardziej, iż w przypadku tradycyjnych budynków w perspektywie ich cyklu życia konieczna będzie termomodernizacja, której nakłady obecnie kształtują się na poziomie 400 zł/m2. Problemem jest również to, że rzeczywiste efekty działań termomodernizacyjnych nie są wystarczająco zbadane. Kilkakrotnie podkreślono, że zbudowanie nowego budynku niskoemisyjnego w porównaniu do tradycyjnego nie powoduje znacznego wzrostu kosztów. Nie sprawdza się to natomiast w przypadku termomodernizacji, gdyż dla części budynków nie da się przeprowadzić skutecznej termomodernizacji. Głęboka termomodernizacja to doprowadzenie do takiego standardu, który jest racjonalny ekonomicznie, a nie dążenie za wszelką cenę do zerowej emisji. Poruszono również zagadnienie jak rozumieć budownictwo niskoemisyjne w tym kontekście.

W pierwszym panelu dotyczącym niskoemisyjnego budownictwa wzięli udział: Tomasz Gałązka (Naczelnik Wydziału, Departament Budownictwa, Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa), Ludomir Duda (niezależny ekpsert), Szymon Liszka (Prezes FEWE), Andrzej Wiszniewski (Prezes NAPE) i moderator panelu Arkadiusz Węglarz (Doradca zarządu KAPE ds. gospodarki niskoemisyjnej).

Podczas drugiego panelu poświęconemu zrównoważonej konsumpcji dyskutowali: Maciej Bukowski (Prezes WISE), Małgorzata Koszewska (Politechnika Łódzka), Kamil Pluskwa-Dąbrowski (Prezes Federacja Konsumentów), Mikołaj Niedek (Fundacja Promocji Gmin Polskich) i moderator Leszek Kąsek (Bank Światowy).

Celem dyskusji była odpowiedź na dwa pytania. Pierwsze z nich dotyczyło tego czy zmiana codziennych zachowań konsumenckich jest konieczna dla przeprowadzenia transformacji niskoemisyjnej. Drugie pytanie dotyczyło warunków, dzięki którym konsumenci byliby skłonni zmienić swoje dotychczasowe nawyki.  W trakcie II panelu zastanawiano się jak w świetle teorii postrzegane jest zachowanie konsumenta w odniesieniu do redukcji emisji i czy jest szansa na ekologiczną krzywą Kuznetsa w Polsce.  Zauważono, że konsumpcja stale rośnie. Po stronie konsumenta, szczególnie w kraju takim jak Polska trudno więc wypatrywać autonomicznych barier dla zmniejszenia konsumpcji. Z drugiej strony konsument oczekuje przede wszystkim nabycia towaru lub usługi, nie skupiając się na tym w jaki sposób zostały one wytworzone. Typowy konsument w trakcie codziennych zakupów nie posiada wystarczającej wiedzy, aby móc jednoznacznie ocenić emisyjność produktów i usług. Wobec tego promując zrównoważoną konsumpcję należy skupić się na kwestiach związanych ze standaryzacją – tak, aby produkty i usługi dostępne na rynku spełniały określone normy – w tym w zakresie ochrony środowiska oraz emisyjności.

W opinii uczestników panelu polski konsument przypomina polską gospodarkę – tzn. nadrabia lukę rozwojową, przy czym w niektórych dziedzinach takich jak elektronika jest ona łatwiejsza do nadrobienia lub niezauważalna, ale w niektórych obszarach polscy konsumenci różnią znacznie się od konsumentów zagranicznych. Wygłoszono tezę, że konieczne jest zastosowanie modelu partycypacyjnego, gdzie konsument bierze czynny udział w kreacji tego, co konsumuje. Zdarza się, że konsumenci chcą się zaangażować, ale ich głos nie jest brany pod uwagę.

Trzeci panel poświęcony był energetyce prosumenckiej, w którym uczestniczyli: Ryszard Malarski (Bank Światowy), Paweł Nierada (ekspert, Instytut Sobieskiego), Grzegorz Wiśniewski (Instytut Energetyki Odnawialnej), Marek Flasińki  (Prezes Zarządu, Stowarzyszenie Prosumentów OZE) i moderator Daria Kulczycka (Dyrektor energii i klimatu PKPP Lewiatan).

Podczas panelu III zastanawiano się nad barierami rozwoju energetyki posumenckiej. Zauważono, że przez długi czas prosument postrzegany był jako zagrożenie dla węgla jak i niewygodny partner dla sieci  energetycznych. Obecnie to podejście się zmienia. Podkreślono, że prosument może być istotnym graczem na rynku energii. Z drugiej strony pojawiają się wątpliwości, czy być prosumentem jest opłacalne finansowo.

Paneliści twierdzili, że w tym zakresie najważniejsze są odpowiednie inicjatywy, które mogą ożywić rynek prosumentów. Wśród nich wymieniono: upowszechnienie informacji o kosztach i korzyściach, ocena skuteczności obecnego systemu wsparcia, gwarancja niezmienności, przygotowanie regulacji gwarantujących harmonijne współistnienie energetyki scentralizowanej i prosumenckiej oraz rozwój spółdzielni energetycznych. Sukcesem będzie, jeśli te działania doprowadzą do uzyskania tzw. efektu skali tj. liczba prosumentów przekroczy 200 tys. podmiotów. Ponadto, paneliści zwrócili uwagę na kwestię łączenia segmentów energetyki prosumenckiej, rozproszonej i systemowej. Podkreślili, że z punktu widzenia interesu konsumenta (tj. dobry produkt po najniższej cenie) obecnie najbardziej się opłaca kupić energię od podmiotów zewnętrznych. Sformułowano tezę, że rozbudowanie systemu prosumenckiego byłoby rozwiązaniem wielu dzisiejszych bolączek polskiej energetyki: poczynając od bezpieczeństwa energetycznego poprzez zapewnienie stabilności systemu, aż do wypełniania zobowiązań wobec UE. Wg ekspertów problemem jest jednak brak wieloletniej strategii, która byłaby konsekwentnie wdrażana. Żeby się rozwijał sektor energetyczny w dobrym kierunku – to musi być strategia na 10, 15, 20 lat minimum.

W trakcie dyskusji zastanawiano się również, jaka jest przyszłość polskiej energetyki i prosumenta. W odpowiedzi padło, że trudno ocenić jak będzie wyglądał polski sektor energetyczny za 10-15 lat. W 2013 r otwarcie rynku w Polsce przez trójpak energetyczny nie uruchomiło gwałtownego wzrostu liczby prosumentów. Na dziś ich liczba oscyluje w okolicach 2800. Dla wielu potencjalnie zainteresowanych w inwestycje w energetykę prosumencka w dalszym ciągu barierą jest ryzyko oraz zbyt długi okres zwrotu. Wśród potencjalnych narzędzi likwidujących te bariery wymieniono: wprowadzanie stabilnych przepisów prawa, dotacje i bieżący monitoring efektów tych działań. Podkreślono, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie jak polski sektor energetyczny powinien wyglądać. Jednak myślenie o energetyce rozproszonej zaczyna funkcjonować w polityce energetycznej państwa. Wyrażono przekonanie, że ratunkiem dla potencjalnych sytuacji blackoutu mogą być właśnie odnawialne źródła energii (OZE). Zauważono, że OZE charakteryzuje się niskimi kosztami operacyjnymi, ale wysokimi nakładami inwestycyjnymi.  Stąd też konieczność zapewnienia stabilności przepisów prawnych i konsekwentnego wdrażania strategii w tym obszarze. Przy takim założeniu w przyszłości OZE, a tym samym i energetyka prosumencka może stanowić dla Polski istotne źródło energii uzupełniające energetykę zawodową.

Konferencja „Polska innowacyjna i konkurencyjna – w kierunku niskoemisyjnej transformacji. Wybrane zagadnienia projektu Narodowego Programu Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej” została zorganizowana 11 stycznia 2016 r. przez Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych i Ministerstwo Rozwoju. Była emementem kończących się konsultacji nad Narodowym Programeme Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej.

Podstawą przygotowania NPRGN jest stworzenie ram dla budowy w dłuższej perspektywie, optymalnego modelu nowoczesnej materiało- i energooszczędnej gospodarki zorientowanej na innowacyjność i zdolną do konkurowania na europejskim i globalnym rynku. Program obejmuje działania mające na celu zwiększenie efektywności gospodarki oraz zmniejszenie poziomu jej emisyjności na wszystkich etapach cyklu życia tj. od etapu wydobywania surowców poprzez wytwarzanie produktów, transport i dystrybucję aż po użytkowanie produktów i zarządzanie odpadami.  Poprzez takie ujęcie Program wskazuje na korzyści i szanse dla gospodarki jakie może nieść ze sobą transformacja niskoemisyjna, która powszechnie kojarzy się z dodatkowymi kosztami skutkującymi obniżeniem wzrostu gospodarczego a często i pogorszeniem jakości życia społeczeństwa. Obecnie projekt Narodowego Programu Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej jest konsultowany międzyresortowo i społecznie.

Comments
Podziel się
office-main