Ministerstwo Rozwoju przedstawiło 4 lipca 2016 roku pomysł zmian w systemie emerytalnym. Można go interpretować jako chęć ostatecznego i trwałego rozgraniczenia między publiczną, przymusową i repartycyjną częścią systemu emerytalnego, a produktami prywatnymi, dobrowolnymi i kapitałowymi. W propozycji MR dostrzec można także zdecydowaną chęć zachęcenia Polaków do długoterminowego oszczędzania. Jeżeli ta interpretacja jest słuszna, to pomysł taki uważamy za idący we właściwym kierunku.
Obranie właściwego kierunku nie gwarantuje jednak dotarcia do celu. Reforma systemu emerytalnego to przedsięwzięcie pełne pułapek – zarówno tych wynikających z zawiłości materii, jak i tych będących spuścizną niedawnej przeszłości i siatki pojęciowej jaką posługuje się polska polityka. Dodatkowo nowe rozwiązania będą wchodzić w życie w atmosferze skrajnego braku zaufania obywateli wobec instytucji oszczędzania na emeryturę i państwa – regulatora i gwaranta systemu emerytalnego. Naszym zdaniem przywrócenie zaufania jest ważniejsze niż jakikolwiek szczegółowy element propozycji przebudowy systemu i jako takie, powinno być kluczowym celem stawianym przed projektem rządowym.
W procesie odbudowy zaufania nie można zapomnieć o czterech kwestiach. Po pierwsze, ludzie nie zaufają rozwiązaniom, w których prywatny status ich oszczędności będzie mógł być w każdej chwili zanegowany przez państwo. Po drugie, własność powszechnie rozumiana jest nie tylko jako niepozostawiający wątpliwości tytuł prawny, lecz przede wszystkim jako realna swoboda dysponowania odłożonymi środkami. Po trzecie, ludzie nie ufają skomplikowanym produktom, ponieważ ufają tylko temu, co rozumieją. Po czwarte, zaufanie wymaga traktowania fair – nie może liczyć na nie państwo, które zachęca do złych produktów inwestycyjnych.
Poważnym mankamentem propozycji Ministerstwa Rozwoju jest zbyt daleko idąca kontrola państwa nad prywatnymi środkami. Ograniczenie wypłat zarówno przed, jak i po osiągnięciu wieku emerytalnego radykalnie utrudnia przekonanie obywateli, że państwo nie zechce kiedyś tych pieniędzy przejąć. To zaś jest, naszym zdaniem, warunkiem koniecznym przywrócenia elementarnego zaufania do systemu, tak boleśnie nadwyrężonego w latach 2010-2013 podczas tzw. dwóch rozbiorów OFE. Bez tej odbudowy, plan powszechnego dobrowolnego oszczędzania na emeryturę jest skazany na porażkę. Nasze zasadnicze wątpliwości wzbudza także wysoki 25% podatek, jakim obłożony jest transfer środków z sektora publicznego do prywatnego.
Nasza propozycja alternatywna opiera się na przekonaniu, że główną przyczyną omijania przez Polaków produktów emerytalnych nie jest brak odpowiednich zachęt fiskalnych, lecz brak łatwo dostępnych i atrakcyjnych produktów inwestycyjnych. Uważamy, że zamiast (jak w propozycji MR) tworzyć nowe konstrukcje prawne umożliwiające długofalowe oszczędzanie na emeryturę (PPK i IPK) lepiej wykorzystać te już istniejące (IKE/IKZE/PPE), jednocześnie bodźcując sektor prywatny do dostarczenia właściwych produktów finansowych je wypełniających. To ich bowiem dziś brakuje, a nie programów z zachętami fiskalnymi. Takim produktem mogłyby być proponowane przez nas Fundusze Inwestycji Emerytalnych (FIE).
I am text block. Click edit button to change this text. Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.
FIE stanowią naturalne dostosowanie FIO i FIZ do potrzeb oszczędzania z myślą o emeryturze. Naszym zdaniem, punktem wyjścia do zdefiniowania ram funkcjonowania FIE mogłaby być nasza koncepcja, na bazie której należałoby wspólnie z szeroką grupą interesariuszy z rynku kapitałowego wypracować ostateczne rozwiązanie. Powinno być ono jednocześnie na tyle elastyczne, aby rynek miał możliwość zaoferowania szerokiej gamy opcji inwestycyjnych przedstawionych przez konkurujące między sobą instytucje finansowe, a zarazem na tyle ścisłe, by oszczędzający mieli pewność, że decydując się na konkretny produkt nie kupują kota w worku.
Powyższy tekst stanowi fragment komentarza Macieja Bitnera i Macieja Bukowskiego do prezentacji Ministerstwa Rozwoju z 4 lipca 2016, dotyczącej projektowanych zmian w OFE oraz w trzecim filarze wraz z propozycją alternatywną.
Masz pytania? Skontaktuj się z autorami
Maciej Bukowski
Prezes WiseEuropa
Maciej Bitner
Główny Ekonomista WiseEuropa
Przeczytaj również:
Państwowy fundusz emerytalny? Ekonomiści krytykują planowane zmiany w OFE – Wyborcza.biz