Najważniejsze wnioski z najnowszego raportu: ” WSTECZNY BIEG.
Społeczno-gospodarcze skutki importu używanych samochodów do Polski” autorstwa Piotra Chrzanowskiego, Joanny Fabiszewskiej-Solares, Aleksandra Śniegockiego i Jakuba Zawieski.
- Transport drogowy w UE jest jednym z głównych źródeł emisji gazów cieplarnianych oraz lokalnego zanieczyszczenia powietrza. W Polsce to kluczowy sektor dla którego odnotowano wzrost emisji GHG od 2005 r. – aż o 85%, podczas gdy dla całej Unii Europejskiej pozostały one na tym samym poziomie.
- W Polsce dominują pojazdy starsze niż 10 lat, a średnia wieku samochodów osobowych to ponad 14 lat. Tabor samochodowy w Polsce jest przestarzały, a wiek pojazdów ma istotny wpływ na ich stan techniczny.
- Od czasu wejścia do Unii, Polska jest największym importerem pojazdów używanych wśród państw członkowskich, pozostawiając daleko w tyle pozostałe kraje pod względem liczby sprowadzanych pojazdów. W tym okresie do Polski sprowadzono niemal 14,5 mln pojazdów, przy czym liczba nowych rejestracji sprowadzanych pojazdów jest niemal dwukrotnie większa niż rejestracji pojazdów nowych.
- Mimo rosnącego udziału w imporcie młodszych pojazdów (do 4 lat) w dalszym ciągu ponad połowa pojazdów sprowadzanych do naszego kraju jest starsza niż 10 lat, a średni wiek importowanego samochodu to ponad 12 lat.
- Wraz z rosnącym wiekiem pojazdów wzrasta usterkowość kluczowych dla bezpieczeństwa elementów, a ryzyko śmiertelnego wypadku rośnie nawet trzykrotnie. Liczba wypadków spowodowanych w Polsce z powodu złego stanu technicznego pojazdów według oficjalnych statystyk jest niska, lecz dane z innych państw wskazują, że statystyki krajowe są zaniżone. Rzeczywiste koszty wypadków spowodowanych złym stanem technicznym pojazdów mogą sięgać nawet 5,5 mld PLN rocznie.
- Wyższa emisyjność i paliwochłonność używanych pojazdów z importu w porównaniu do pojazdów nowych generuje szereg kosztów dla polskiego społeczeństwa. Sprowadzone w 2019 r. pojazdy w okresie ich wykorzystania w Polsce:
- pogorszą bilans udziału Polski w systemie mini-ETS dla budynków i transportu o 300 mln PLN. Koszt ten będzie szybko rósł dla samochodów importowanych w kolejnych latach, gdyż będą one dłużej objęte systemem mini-ETS,
- wygenerują koszty zdrowotne związane z emisją NOx na poziomie 1 mld PLN. Koszt ten będzie stopniowo spadał dla samochodów importowanych w kolejnych latach wraz ze wzrostem importu pojazdów spełniających najnowszą normę EURO 6d,
- zwiększą import ropy naftowej do Polski o 1,5 mld PLN. Koszt ten utrzyma się na zbliżonym poziomie dla samochodów importowanych w kolejnych latach, gdyż paliwochłonność zarówno używanych jak i nowych pojazdów będzie się obniżać.
- Import używanych pojazdów z silnikami diesla generuje niemal 70% kosztów związanych z emisjami CO2 oraz importem ropy naftowej oraz niemal 90% kosztów zdrowotnych wynikających z emisji NOx, pomimo tego że stanowią one mniej niż połowę sprowadzanych do Polski samochodów. Wynika to zarówno z większych średnich przebiegów samochodów z silnikami diesla, jak i wyższych jednostkowych emisji szkodliwych tlenków azotu.
- Większość importowanych pojazdów jest utylizowana w Polsce. Zniesienie opłaty recyklingowej w 2016 r. spowodowało zmniejszenie liczby legalnych utylizacji i wzrost szarej strefy handlu częściami używanymi.
- Krajowa polityka fiskalna wobec transportu jest zachowawcza: relacja podatków od środków transportu do PKB jest w Polsce znacząco niższa niż średnia UE. Istnieje więc pole do wzmocnienia bodźców fiskalnych zachęcających do wyboru mniej emisyjnych pojazdów oraz form transportu. Jednocześnie zwiększy to pulę dostępnych środków na prowadzenie bardziej zrównoważonej polityki transportowej, w szczególności modernizację taboru transportu zbiorowego oraz ograniczenie wykluczenia transportowego.